W 3 numerze naszego czasopisma informowaliśmy o problemie z mieszkaniami komunalnymi w naszej Gminie. Sprawa nadal nie została rozwiązana mimo, że częściowo mogłaby mieć swój finał już w 2019 roku.

Małe zasoby mieszkaniowe w Gminie są bolączką nierozwiązaną od lat. Problem z dostępnością do lokali mieszkalnych dotyczy zarówno mieszkań komunalnych będących w zasobie Gminy jak również mieszkań prywatnych. Często słyszy się o problemach wśród młodych ludzi zakładających rodziny i szukających swojego własnego kąta, aby żyć na swoim.

Niestety różne przypadki chodzą po ludziach. Nie jeden z nas ma wśród swoich znajomych osobę, która walczy z ciężką chorobą u dorosłego lub dziecka. W większości przypadków problemy zdrowotne równają się problemom finansowym. Nasi znajomi mający na utrzymaniu osoby niepełnosprawne mogliby wyliczać wysokie koszta zakupu leków, rehabilitacji, dojazdów i wizyt u lekarza. Następnie przekłada się to na brak środków na wynajem mieszkania.

Jesteśmy wspólnotą, która w trudnych chwilach życia powinna wyciągnąć dłoń do potrzebujących wsparcia. Zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych jest jednym z zadań własnych gminy, która ma zadanie wspierać potrzebujących. Mieszkańcy Krzyża czekają w kolejce na uzyskanie mieszkania komunalnego przez wiele lat co jest wynikiem braku zasobów mieszkaniowych Gminy. Są różne możliwości rozwiązania tego problemu, tj. program Mieszkanie+ lub adaptacja niewykorzystanych budynków jako mieszkań komunalnych. Jako przykład może posłużyć opuszczony budynek na ul. Staszica, gdzie jeszcze nie dawno mieściła się piekarnia. Poprzednia Rada Miejska przy aktywności ówczesnych radnych Ewy Wronki, Jolanty Korbik, Marka Drogomireckiego i Jarosława Bilińskiego zdecydowała o wstrzymaniu sprzedaży tego budynku i przystosowania go do celów mieszkalnych, co można by zrobić przy wkładzie finansowym samych zainteresowanych. Niestety do dziś budynek jest opuszczony i z każdym mijającym dniem niszczeje. Dlaczego?

Oczywiście inwestycje w zasoby mieszkaniowe zawsze pociągają za sobą koszta dla naszego wspólnego budżetu. Jednak nie do pomyślenia jest sytuacja, gdy mieszkania komunalne stoją przez dwa miesiące puste, a ludzie czekają w kolejce po kilka lat. Od początku grudnia, czyli od dwóch miesięcy są wolne dwa mieszkania komunalne. Jedno jest zlokalizowane przy ul. Mickiewicza naprzeciwko księgarni, drugie zaś przy ul. Wojska Polskiego naprzeciwko szkoły podstawowej. Niestety do dnia zamknięcia tego numeru nie zapadła decyzja Burmistrza o przydzieleniu tych mieszkań. Wydaje się, że świadomość posiadania w zasobie wolnych mieszkań  i chłodniejszego okresu powinna skutkować jak najszybszym działaniem i podjęciem decyzji.

Dla osób oczekujących od wielu lat na mieszkanie taka sytuacja jest nie do pomyślenia. Brak jest przesłanek do tak długiego odwlekania w czasie decyzji o przyznaniu lokalu.

Jedną z osób starających się przez wiele lat o mieszkanie jest Pani Ilona Kozłowska, mama Olka posiadającego zespół Downa, który zmaga się z wieloma chorobami. Sytuacja zdrowotna tego uśmiechniętego chłopaka wiąże się z regularnymi i wysokimi wydatkami.

Mama Olka mówi: Choroby Olka wiążą się z wieloma wydatkami, które odbijają się na naszym rodzinnym budżecie. Mimo wsparcia finansowego udzielanego przez naszych mieszkańców, np. Klub Biegacza Aktywni, mamy problemy finansowe wiążące się z częstymi przeprowadzkami. Ponad rok temu miałam obiecane przez Pana Rafała Srokę Burmistrza Krzyża Wielkopolskiego, że podejmie się wsparcia mojej rodziny i zrobi co w Jego mocy. Dziwnym jest sytuacja, gdy mieszkania stoją puste i hula po nich wiatr. Przyznane mieszkanie miałoby wpływ również na sytuację zdrowotną Olka. Niska odporność Olka wymaga odpowiednich warunków mieszkaniowych. Niestety co jakiś czas musimy mieszkać w miejscach, które są źle ogrzewane, a na ścianach pokazuje się grzyb.

-Daniel Kufel