Współcześnie w naszym regionie coraz częściej spotykamy się z sytuacją, gdy zimy są bezśnieżne, mrozy już nie tak trzaskające jak dawniej, a temperatury bardziej przypominają te z początku wiosny niż środka zimy. Warto poświęcić małą chwilę i przyjrzeć się możliwym przyczynom takiego stanu rzeczy. Na klimat zimą w naszym regionie duży wpływ mają dwa zjawiska w meteorologii znane jako prąd strumieniowy (Jet Stream), oraz oscylacja północnoatlantycka (NAO).

Wyjaśniając w dużym skrócie Jet Stream jest to niezbyt gruba (około 2 km) i wąska strefa bardzo silnych wiatrów występująca na poziomie 9-12 km, przenosząca z zachodu na wschód olbrzymie masy powietrza. Formuje się na granicy między sąsiadującymi masami powietrza o znacznej różnicy temperatur, jak między obszarem polarnym i cieplejszym powietrzem w niższych szerokościach geograficznych. Zazwyczaj znajduje się mniej więcej wzdłuż granicy USA–Kanada, a następnie ponad północnym Atlantykiem, północną Europą i Syberią. Im większe różnice temperatur tym silniejszy i „mniej pofalowany” jest ów prąd. Natomiast oscylacja północnoatlantycka jest to odchylenie od średniej wieloletniej ciśnienia w dwóch względnie stacjonarnych ośrodków: wyżowego w okolicach wysp Azorskich na Atlantyku, oraz niżowego nad Islandią. Skutkuje to większą lub mniejszą blokadą przepływu mas powietrza na naszej półkuli. Gdy ten współczynnik oscylacji jest dodatni to istnieje duża różnica ciśnień pomiędzy wyżej wspomnianymi ośrodkami (jet stream jest silny i tworzy prostą linię blokując przepływ mas powietrza) wówczas mamy łagodne i deszczowe zimy oraz lata, natomiast gdy jest ujemny – różnica jest mniejsza (jet stream jest słabszy i pofalowany co ułatwia przepływ mas powietrza) i wtedy latem panują upały, a zimą mroźna pogoda.

Tej zimy, jak i okresowo w latach ubiegłych podczas panowania dosyć wysokich temperatur zimą daleko w Arktyce, w pobliżu Bieguna Północnego, zaczął się pogłębiać wielki niż atmosferyczny zwany wirem polarnym. Stopniowo odgradzał on zimne masy powietrza arktycznego od reszty świata, nie pozwalając im wędrować na południe, gdzie z kolei formował się pas wyżów. Rosnąca różnica ciśnień pomiędzy niżem i pasem wyżów dała w efekcie dodatni współczynnik NAO, czego skutkiem było to, że jet stream przesunął się daleko na północ, ściągając nad nasz region ciepłe i wilgotne powietrze.

MeteoDozór 

______________
Zdjęcia w galerii Wiola Kubiś