Obecny rok w naszej gminie naznaczony był dużymi nakładami środków finansowych na inwestycje w drogi gminne. Ogromne wsparcie finansowe zostało przekazane przez rząd w ramach Funduszu Dróg Samorządowych i Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Widoczna poprawa komfortu jazdy szczególnie widoczna jest na ul. Nadrzecznej, której mieszkańcy długie lata wyczekiwali tej inwestycji. Najbardziej widoczną inwestycją w budżecie naszej gminy była modernizacja drogi na ul. Mickiewicza w kierunku Jeziora Królewskiego. Pytani przez nas mieszkańcy Łokacza Małego czują dużą satysfakcję z zakończonej inwestycji. W końcu nie muszą jeździć po zdezelowanych płytach.

Jednak radości z tej inwestycji nie podzielają wszyscy mieszkańcy Krzyża Wielkopolskiego. Dlaczego mieszkańcy innych części gminy są zdenerwowani i zbulwersowani? Zostali Oni obdarowani „starymi, zniszczonymi płytami drogowymi”. Stare płyty, które znajdowały się na ul. Mickiewicza powędrowały cieszyć mieszkańców ul. Wojska Polskiego nr 34-39, Baśniowej, Poznańskiej za os. Leśnika i sołectwa Nowe Bielice.

Część mieszkańców obdarowanych terenów jest oburzona w jaki sposób zostali potraktowani m.in. zamieszkujący ul. Wojska Polskiego, którzy od wielu lat starali się o inwestycję w postaci brukowanej drogi. Po latach starań, 9 października 2019 r. wydawało się, że otrzymali wspaniałą wiadomość od Burmistrza Rafała Sroki, który w piśmie informuje o planach przygotowania dokumentacji projektowej i realizacji w przyszłych latach.

Jednak w październiku tego roku mieszkańcy pokątnie dowiedzieli się, że inwestycja ma polegać na wyłożeniu dwóch rzędów płyt betonowych, a nie z kostki brukowej jak wnioskowali od wielu lat i otrzymali zapewnienie rok temu o jej wykorzystaniu. Oburzeni mieszkańcy złożyli protest przeciwko tzw. „tymczasowej” inwestycji nie mając zaufania do słowa dawanego przez przedstawicieli krzyskich władz samorządowych. Ze strony zaskoczonych mieszkańców została złożona również propozycja współfinansowania inwestycji w kwocie 100 tys. zł w celu zastosowania kostki brukowej. Jednak protesty jak i wspomniana propozycja finansowa nie powstrzymała burmistrza przed „inwestycją”.

Mieszkańcy z Wojska Polskiego i innych wspomnianych ulic nie wierzą w zapewnienia władz samorządowych, że jest to sytuacja tymczasowa i czują się traktowani jak mieszkańcy drugiej kategorii.

Pan Bolesław Cyganik jest oburzony w jaki sposób wraz z żoną są traktowani jako niepełnosprawni mieszkańcy. W pismach kierowanych do burmistrza zwracał uwagę na standardy „inwestycji” stwarzającej zagrożenie dla osób niepełnosprawnych. Niestety nie doczekał się odpowiedzi. Bolesław Cyganik ma zastrzeżenia również do działań wykonawcy, który korzystał z ciężkiego sprzętu w skutek czego wystąpiły pęknięcia na ścianach budynku i został uszkodzony płot.

– Daniel Kufel