Wspólnie z Wielkopolska Historycznie przygotowaliśmy dla Państwa ciekawostki dotyczące roku 1920 i projektu Wielkopolanie na Rzecz Rzeczpospolitej.

Po przejęciu stacji lotniczej na Ławicy powstańcy wielkopolscy zdobyli wiele samolotów. Niedługowiele z nich wzbiło się w powietrz z polskimi znakami na kadłubach. Jednym z nich pilotował kawaler Krzyża Srebrnego Virtuti Militari i Krzyża Walecznych. Powietrzny wywiadowca. Lotnik w wojnie polsko-bolszewickiej. Bohater.

Stanisław Wrembel(1897-1970)

Urodził się 30 III 1897 r. w Międzychodzie. Był synem Jana i Józefy z domu Kasprowiak. Po wybuchu I wojny został powołany w szeregi armii niemieckiej i tam zapewne zdobył szlify sierżanta, i ukończył kursy pilotażu. Był jednym z kilkudziesięciu Polaków, którzy latali w armii niemieckiej. Szczegóły jego służby nie są znane, musiał być jednak odważnym i kreatywnym żołnierzem, jedynie tacy mieli szansę na służbę w lotnictwie i awans. Zważywszy na dalszy bieg wydarzeń zapewne „urwał” się z jednostki na fali rewolucyjnego fermentu w Niemczech w listopadzie 1918 roku lub został wcześniej zdemobilizowany. Do organizacji przygotowujących czyn zbrojny w Wielkopolsce przystąpił, jak sam twierdził w uzasadnieniu wniosku o nadanie Wielkopolskiego Krzyża Powstańczego,jako ochotnik w listopadzie 1918. Dnia 14 XI 1918 r. brał udział przy opanowaniu magazynu i składnicy broni w urzędzie umundurowania i przy Forcie IX. Po wybuchu walk w Poznaniu pozostawał w szeregach ochotniczych oddziałów powstańczych i brał udział w walkach z bronią w ręku.

Stanisław Wrembel

pecjalności. Stanisław Wrembel był jednym z pilotów w jej składzie. Jednostka bazowała na lądowisku Góra w pobliżu Jarocina. W okresie rozejmowym: do czerwca i później od września do października 1919 roku eskadra była zaangażowana w starciach na obszarze Wielkopolski. Jej głównym zadaniem było wykonywanie lotów rozpoznawczych. Prowadziła też akcję propagandową – rozrzucając ulotki w rejonie Górnego Śląska. W czasie działań bojowych dwie załogi: sierżanta-pilota Stanisława Wrembela z sierżantem-obserwatorem Marianem Skorzyńskim oraz podporucznika-pilota Wiktora Langa z sierżantem-obserwatorem Janem Kasprzakiem zostały zestrzelone. Nasz bohater szczęśliwie uniknął zatrzymania przez Niemców. Po pewnych perypetiach przedarł się na tereny zajęte przez Polaków idotarł z powrotem do jednostki. W połowie czerwca 1919dowodzona wtedy przez ppor. obserwatora Józefa Mańczaka, eskadra skierowana została na front wschodni, zastępując wycofaną wcześniej 1. Wielkopolską Eskadrę Lotniczą. Weszła tam w skład Grupy Wojsk Wielkopolskich gen. Daniela Konarzewskiego. Początkowo stacjonowała w Stryju, a następnie przebazowana została do Brzeżan. Stamtąd wykonywała loty rozpoznawcze i uderzenia na linie komunikacyjne na zapleczu frontu. W sierpniu, operując z lotniska Bereźnica, dokonała wielokrotnych rajdów bombowych na stację kolejową Trzebmielówka. 19 sierpnia eskadra powróciła do Wielkopolski na odpoczynek, rozlokowując się na lotnisku w Buku.Jej piloci wykonywali loty rozpoznawcze w okolice Nakła i Piły.W październiku ponownie wróciła na front wschodni. Działała w składzie Frontu litewsko-białoruskiego, a stacjonowała na lotnisku Żołdzino. W okresie jesienno-zimowym piloci prowadzili dalekie rozpoznania, a także kierowali z powietrza ogniem artylerii 2. Dywizji Piechoty Legionów. Jednostka ponosiła straty. W tym czasie zginął sierż. pil. Emanuel Juraszek, ciężko ranny został sierż. obs. Marian Skórzyński, załoga zaś w składzie: sierż. pil. Ludwik Juraszek i por. obs. Paweł Krenz dostała się do niewoli. Wykorzystując względny spokój na froncie, w okresie jesienno-zimowym eskadra prowadziła szkolenie personelu lotniczego i uzupełniała stany. Na dzień 1 lutego 1920 wchodziła w skład VII Grupy Lotniczej, posiadała 18 pilotów, 8 obserwatorów i 7 samolotów.Wiosną 1920 roku 3. Wielkopolską Eskadrę Lotniczą przemianowano na 14. Eskadrę Wywiadowczą. Eskadra rozpoczęła loty bombardierskie.

14. Eskadra Wywiadowcza personel latajacy w Zodzinie na froncie litewsko-bialoruskim.
Drugi od praawej stoi Stanislaw Wrembel.

Lotnicy z Ławicy kochali latanie, a mając świadomość nie najlepszej kondycji swoich samolotów, musieli być niezłymi wariatami, by tak intensywnie i ryzykownie latać. Szczególnie w czasie wojny polsko-bolszewickiej nieliczne polskie samoloty tak nękały Rosjan, że w ich odczuciu polskie lotnictwo było formacją o wielkiej projekcji siły. Niedostatki sprzętowe ci „wariaci” nadrabiali brawurą i pomysłowością.

Podczas wojny polsko–sowieckiej Wrembel walczył jako pilot 14. Eskadry Wywiadowczej. Odbywał loty bojowe na froncie ukraińskim oraz litewsko–białoruskim. W dniach 21-24 III 1920 r. przeprowadzał odważne, dalekie misje wywiadowcze dla 2. Dywizji Piechoty Legionów w kierunku na Płock, Witebsk i Orszę. Wykonywał także loty szturmowe, kiedy to z nieznacznego pułapu ostrzeliwał wrogie oddziały.

Ansaldo A.300 samolot identyczny jak w 3 eskadrze lotniczej

Samoloty zniżając się prawie do ziemi, rozpoczynały działalność ogniową karabinów maszynowych. Straszny szum motoru, szum skrzydeł, jęk linek, morderczy ogień karabinów maszynowych z powietrza, ogień oddziałów na ziemi zlewały się w jeden ogromny ryk. Oszalałe ze strachu konie unosiły jeźdźców na wszystkie strony.

3. Pułk Lotniczy – 1921 r. Stanisław Wrembel stoi na samej górze z lewej.

Często się zdarzało, że powierzone mu zadania wypełniał przy wyjątkowo niekorzystnych warunkach atmosferycznych i przy niepewnej pracy silnika. Na froncie ukraińsko-białoruskim wykonał łącznie 17 lotów o łącznym czasie trwania 27 godzin. Zgodnie ze sprawozdaniem dowódcy III Eskadry z dnia 31 marca 1920, uważany za „asa lotnictwa”  Wrembel odszedł ze służby liniowej, zachorowawszy obłożnie na reumatyzm. Po zakończeniu działań wojennych pozostał w lotnictwie, w szeregach 3. Pułku Lotniczego. Rozkazem Ministra Spraw Wojskowych L. 2145 z 1922 r. przyznano mu tytuł i odznakę pilota za czas służby w Wojskach Lotniczych.

Odznaka Pilot Polowy. Domena Publiczna.

W sierpniu 1923 r., podczas konkursów lotniczych, zorganizowanych przez Aeroklub Poznański, pchor. pil. Stanisław Wrembel zdobył nagrodę za celne zrzucanie bomb. W II Wszechpolskim Konkursie Szybowców rozegranym w dniach 17 V– 14 VI 1925 r. na Oksywiu koło Gdyni wystartował na szybowcu „Miś”.

Szybowiec Miś. Gdynia Oksywie

Szybowiec ten skonstruowany przez inż. Michała Bohatyrewa został zbudowany w Wielkopolskiej Wytwórni Samolotów „Samolot” w Poznaniu, przy wykorzystaniu elementów płatów od samolotu Hanriot H-28. W drugim locie 29.05.1925 r. trwającym 24 s podmuch wiatru spowodował uszkodzenia szybowca. Podczas remontu na szybowcu zmieniono podwozie kołowe na płozy. Pilot za wykonane loty otrzymał trzy pierwsze nagrody: za najdłuższy czas lotu – 65 s uzyskany w pierwszym locie 26 V 1923 r. i za najdłuższy czas lotu przy słabym wietrze – 22 s, oraz za największy łączny czas lotów – 15 min 55 s w 26 lotach. Były to nagrody od: Towarzystwa Akcyjnego „Piechcin”– motocykl i nagrody pieniężne od Automobilklubu oraz Ministra Spraw Wojskowych.Konstruktor szybowca otrzymał pierwszą nagrodę za najlepiej latającą konstrukcję. Odbierał laury od Ministra Spraw Wojskowych, „Kurjera Poznańskiego” i Komitetu Wojewódzkiego L.O.P.P. w Poznaniu.

Szybowiec Miś w locie.

Latanie szybowcami w tym okresie trudno było nazwać sportem szybowcowym, gdyż było to raczej, wymagające nie lada odwagi, oblatywanie prototypów i nauka pilotażu. Loty na szybowcach na ogół wykonywali najbardziej doświadczeni piloci wojskowi, a sam szybowiec był czymś zupełnie nowym. Stąd słabe wyniki uzyskane w zawodach. W latach 1923-1932 polskie opóźnienie w rekordach czasu lotu, wysokości lotu i odległości przelotu wynosiło 6-8 lat w porównaniu z rekordami międzynarodowymi. W poszukiwaniu możliwości nadrobienia tego opóźnienia w listopadzie i grudniu 1925 r. „Miś” wziął udział w wyprawie szybowcowej do Dukli, zorganizowanej przez studentów Sekcji Lotniczej Politechniki Warszawskiej. Wyprawa miała na celu znalezienie odpowiednich terenów szybowcowych i zbadanie ich. Podczas pierwszego startu szybowiec pilotowany przez Wrembla uległ wypadkowi. Na szczęście pilot wyszedł z opresji bez szwanku. Jednak szybowiec nie został już nigdy wyremontowany. Przez cały okres międzywojenny Wrembel był żołnierzem zawodowym.

Pokazy lotnicze 3 Pułku Lotniczego w Ławicy. NAC

Awansował bardzo powoli. W znanych opracowaniach historii lotnictwa polskiego jest odnotowywany najwyżej jako podchorąży pilot. Jednak jako weteran wojny polsko-bolszewickiej i z racji wieku był uważany za reprezentanta kadry podoficerskiej 3. Pułku. Przemawiał na uroczystościach pułkowych, między innymi z okazji odznaczenia robotnika Artura Panwitza z Biskupic w powiecie poznańskim za wyratowanie lotnika zakleszczonego po wypadku przy awaryjnym lądowaniu z płonącego płatowca w czerwcu 1928 roku.Powierzano mu także różne honorowe funkcje, np. w styczniu 1937 roku przewodził komitetowi organizacyjnemu pułkowego balu. Jego talent oratorski i doskonałe umiejętności pilota przywykłego do lądowania na słabo przygotowanych lądowiskach były wykorzystywane w czasie akcji propagandowych Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPP). W trakcie akcji agitacyjnej na jej rzecz trafił także do swojego rodzinnego Międzychodu. Miejscowe Koło Ligi Obrony Powietrznej Państwa Urzędników Skarbowych w Międzychodzie urządziło 20 maja 1928 Dzień Lotniczy na łąkach miejskich za mostem przy polance. W programie były między innymi loty propagandowe i pasażerskie samolotem „Albatros B 2” pilotowanym przez sierżanta Stanisława Wrembla. Na lotnisku przygrywała orkiestra wojskowa, był obficie zaopatrzony bufet, na miejscu wieczorem w sali p. Wróża odbyły się tańce.

Wiemy także o innych imprezach organizowanych w całej Wielkopolsce, w których uczestniczył, a nie odnotowała ich prasa. Wygrane w konkursach lotniczych znacznie poprawiły jego status materialny. Z ogłoszenia o sprzedaży 3-osobowego kabrioletu możemy wnioskować, że był co najmniej zupełnie niezależny materialnie.

21 IX 1939 został wzięty do niewoli. Całą wojnę spędził w Oflagu X B Nienburg. Po wyjściu z niewoli wstąpił w szeregi Ludowego Wojska Polskiego. W stopniu podporucznika służył w Warszawie. Doskonały mówca korzystał ze swojego talentu oratorskiego, wygłaszając pogadanki między innymi na zebraniach Towarzystwa Przyjaciół Żołnierzy, opowiadając o bohaterskiej śmierci generała Karola Świerczewskiego – tego „co się kulom nie kłaniał”. Dzięki zapisom kronikarskim potwierdzającym jego mowy wiemy, że służył w wojsku w stopniu porucznika w roku 1948. Po roku 1949 nie natrafiamy już na żadne informacje o jego życiu. Najpewniej nadal służył zawodowo w armii, zatem jego aktywność zawodowa była objęta tajemnica wojskową. Prawdopodobnie służył na Ławicy lub w Dowództwie Wojsk Lotniczych. Nie wiemy, kiedy przeszedł na emeryturę ani jakiego stopnia się dosłużył. Zmarł w Poznaniu 20 IX 1970 i został pochowany na cmentarzu górczyńskim (kwatera: Va rząd1, miejsce: 32).

Nagrobek Wrembel Stanisław

Odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari nr 8106, Krzyżem Walecznych, Polową Odznaką Pilota nr 72,Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (URP nr: 12.06-0.951 z dnia 6 XII 1957).

Odznaczenia Stanisław Wrembel

Źródła:

APP, zesp 291, syg. 53: Geburts– Haupt – Register, s. 94; GlassA. dr inż., Pierwsze polskie szybowce sportowe 1923-1933, 1977;Glass A., Polskie konstrukcje lotnicze do 1939. Tom 1. 2004;Abżółtowski Sergiusz (red.): Księga pamiątkowa 3-go Pułku Lotniczego 1918-1928, 1928;Mordawski H., Polskie lotnictwo wojskowe 1918-1920: narodziny i walka. 2009;Niestrawski M., Polskie wojska lotnicze w okresie walk o granice państwa polskiego (1918–1921), 2017;  Ku czci poległych lotników: księga pamiątkowa. Marian Romeyko (red.), 1933;Lewicki: Skandal w LOPP. 1925, s. 21;Łukomski G., Polak B., Suchcitz A., Kawalerowie Virtuti Militari 1792 – 1945. Wykazyodznaczonych za czyny z lat 1863 – 1864, 1914 – 1945, Koszalin 1997; Tarkowski  K. A., Lotnictwo polskie w wojnie z Rosją Sowiecką 1919 – 1920, 1991; Czerwiński S., Jak można latać bez silnika. 1936., s.15;Zieliński  J., Wójcik W., Lotnicy-kawalerowie Orderu Wojennego Virtuti Militari, t. I. Wojna polsko-bolszewicka 1919 – 1920 r., 2005; Lista odznaczonych WKP-WTG Gniazdo;Iwaszkiewicz W., Nad Borysowem i Berezyną, w: Przegląd Lotniczy, R. 4, nr 12, grudzień 1931, s. 10; Dziennik Poznański, nr 10, 14 I 1937; Dziennik Personalny MinisterstwaSprawWojskowych, nr 40, 23 XI 1921; nr 1, 26 I 1922; nr 41, 27 X 1922; nr 15, 11 XI  1928; Kurjer Warszawski, R.105, nr 165, 14 VI 1925, s.13; Robotnik, R.54, nr 82, 24 III 1948, s.3;Lotnik, R.3 nr 1(40), 2 I 1926,s.10; Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego, R. 9, nr 23, 16 V 1928,s.2;Wiadomości Urzędu Patentowego. R.15, z. 6 (30 czerwca 1938), s. 18; Tygodnik ParafjalnyParafji Wszystkich Świętych w Kórniku (Wielkop.) R. 5, nr 5, 3 II1935, s.5;Polska Zbrojna; R.5, nr 167, 19 VI 1925,s.4;Kurjer Poznański,R.20, nr 143, 23 VI 1925, s.9; R.22, nr 558, 6 XII 1927, s.6; R. 34, nr 95, 28 II 1939, s.5; Gazeta Bydgoska, R. 5, nr 141, 21 VI 1925, s.5; Kurjer Zachodni; R.3, nr 99, 10 XII 1927, s.1;Gazeta Poranna 2 Grosze R.13, nr 166, 18 VI 1925, s. 4; Wykaz grobów uczestników Powstania Wielkopolskiego na poznańskich cmentarzach, oprac. GEOPOZ Poznań;

Po więcej historycznych artykułów zapraszamy na www.wielkopolskahistorycznie.pl