Powiedz proszę skąd u Ciebie zainteresowanie wioślarstwem?

O dyscyplinie sportu, jaką jest wioślarstwo dowiedziałam się od Trenera Jacka Błocha. Szukając dziewczyn na nabór do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wałczu, przyjechał do gimnazjum w Krzyżu, do którego wówczas uczęszczałam. Jedynym wymogiem był próg wzrostowy wynoszący minimum 174cm. Zainspirowało mnie to, że nie posiadałam żadnej wiedzy o tym sporcie. Nie był on również rozpoznawalny w okolicach, więc postanowiłam, że mogłabym spróbować swoich sił w tak unikatowej konkurencji. Z pozytywnym wynikiem ukończyłam testy rekrutujące do klasy sportowej, i tak oto zaczęła się moja przygoda, trwająca do dnia dzisiejszego. Obecnie Trenuję w klubie AZS AWF Gorzów Wielkopolski pod okiem Trenera Piotra Basty.

Jakie były Twoje pierwsze kroki w tej dyscyplinie?

Pierwsze treningi były totalnie ekscytujące… poznawałam podstawowe pojęcia związane z wioślarstwem, zaznajamiałam się ze sprzętem. Wszystko wydawało się tak nowe i zupełnie inne. Zanim zeszłam pierwszy raz na wodę, musiałam opanować technikę wioślarską na ergometrze – jest to maszyna imitująca na ,,sucho” ruch jaki wykonuje się na łódce. Następnie uczyłam się prawidłowego trzymania wiosła, próbując przenieść nowo poznane elementy na pływanie na wodzie. Początkowo schodziłam z wiosłującymi już koleżankami na czwórkę podwójną, potem stopniowo na dwójkę podwójną, aż w końcu na jedynkę. Po niecałym roku trenowania, jako juniorka młodsza, udało mi się wziąć udział w moich pierwszych międzynarodowych zawodach – Olimpic Hopes, na których wraz z koleżanką na dwójce podwójnej udało nam się zdobyć trzecią pozycję.

Jak wspominasz Krzyż Wielkopolski i czy często u nas bywasz? Czy masz tu jeszcze rodzinę lub bliskich?

Dokładnie moim miejscem zamieszkania były Bielice Nowe. Jest to malownicza wioska oddalona od Krzyża o 3 km. Mieszkają tam nadal, moi rodzice, których odwiedzam najczęściej jak to jest możliwe. Mówiąc o Krzyżu, stawiałam tam swoje pierwsze sportowe kroki i osiągałam małe sukcesy w lekkiej atletyce pod okiem Trenera Jarosława Grasia.

Jak długo mieszkałaś w naszej gminie?

W Bielicach Nowych mieszkałam do czasu wyjazdu do internatu SMS w Wałczu, czyli do 14 roku życia.

Ile medali zdobyłaś do tej pory? Powiedz o swoich aktualnych osiągnięciach?

Pierwsze swoje medale zdobywałam biorąc udział w biegach przełajowych, czwartkach lekkoatletycznych, itp. Będzie ich kilkanaście.

Natomiast w wioślarstwie udało mi się zdobyć 26 medali, w tym 19 z Mistrzostw Polski oraz 2 z Mistrzostw Europy.

Najważniejsze osiągnięcia sportowe w zeszłym sezonie:

– Młodzieżowe Mistrzostwa Polski –  1 miejsce na jedynce i czwórce podwójnej oraz 2 miejsce na dwójce podwójnej,

– Mistrzostwa Polski Seniorów – 2 miejsce na czwórce podwójnej oraz 3 miejsce na dwójce podwójnej,

– Mistrzostwo Klubów AZS – 1 miejsce na czwórce podwójnej,

– Młodzieżowe Mistrzostwa Europy – 6 miejsce na dwójce podwójnej.

Moimi największymi dotychczas sukcesami są:

– 2 miejsce na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy na czwórce podwójnej 2017r.,

– 9 miejsce na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata na czwórce podwójnej 2017r.,

– 3 miejsce na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy na czwórce podwójnej 2018r.,

– 7 miejsce na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata na czwórce podwójnej 2018r.,

– 6 miejsce na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy na dwójce podwójnej 2019r.

W obecnym sezonie ze względu na wirusa COVID-19 odwołano Młodzieżowe Mistrzostwa Świata, więc imprezą docelową są Młodzieżowe Mistrzostwa Europy.

Czy łatwo jest funkcjonować w środowisku wioślarskim?

Jeśli nie zdobywasz najwyższych miejsc na zawodach największej rangi jest to bardzo ciężkie, a w wielu przypadkach wręcz niemożliwe. Wioślarstwo nie jest sportem cieszącym się dużym zainteresowaniem. Wszystko zależy od zaangażowania i dofinansowania klubów, miast oraz pomocy Trenerów. W tym sporcie, myśląc o poważnych osiągnięciach trzeba często postawić wszystko na jedną kartę i albo ma się wyniki i czerpie się z tego

korzyści albo (zapatrując się na pieniądze) korzystniejsze jest podjęcie się pracy. Niestety tok życia, ilość treningów, zgrupowań oraz obowiązki edukacyjne nie pozwalają na połączenie jednego z drugim.

Katarzyno, dziękujemy Ci serdecznie za poświęcony na czas. Trzymamy za Ciebie kciuki i życzymy samych sukcesów w zbliżających się zawodach.

Wojciech Wysopal

.